Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 65
Pokaż wszystkie komentarzeJeszcze raz, moze po raz ostatni, napisze ze wcisnalem JEDNOCZESNIE sprzeglo, oba hamulce i nacisnalem na klakson .... TO ze tylko napisalem o klaksonie mialo byc podkresleniem ze gdybym nie nacisnal ten facet by mnie staranowal i pewnie bym teraz nie odpowiadal nie czasami durne komentarze. Wlasnie dlatego ze nacisnalem na klakson On w tym momencie odbil i zahaczył mnie tylko swoimi tylnymi drzwiami o moj tylni gmol .... Odbil potem w lewo ale to i tak bylo po fakcie bo uderzenie wytracilo mnie z rownowagi i wypadlem z jezdni. Od lat jezdze trzymajac palce na klamkach a nie tylko na mamentach bo wtedy to w ogole jest za pozno na jakakolwiek mreakcje :-)
OdpowiedzOK. OK. Też współczuję wypadku. Nie zawsze da sie uniknąć jazdy prawą stroną i hamowanie nie zawsze wystarczy. Nie zdążyłem przeczytać poprzedniej odpowiedzi, więc sorry. Wszyscy wiemy, że tego typu wypadki zdarzają się i będą się zdarzać. Ważne, żeby wiedzieć co robić aby minimalizować ryzyko i co robić, jak już do wypadku dojdzie, więc dzięki za nauczkę. Zasada, że nie należy ufać zapewnieniom sprawcy, że to jego wina dotyczy wszystkich wypadków, też samochodowych. Potem gość wpiera, że podpisał w szoku, że to było nie tak itd. Jeszcze raz wyrazy współczucia i dzięki za ostrzeżenia.
OdpowiedzOK. OK. Też współczuję wypadku. Nie zawsze da sie uniknąć jazdy prawą stroną i hamowanie nie zawsze wystarczy. Nie zdążyłem przeczytać poprzedniej odpowiedzi, więc sorry. Wszyscy wiemy, że tego typu wypadki zdarzają się i będą się zdarzać. Ważne, żeby wiedzieć co robić aby minimalizować ryzyko i co robić, jak już do wypadku dojdzie, więc dzięki za nauczkę. Zasada, że nie należy ufać zapewnieniom sprawcy, że to jego wina dotyczy wszystkich wypadków, też samochodowych. Potem gość wpiera, że podpisał w szoku, że to było nie tak itd. Jeszcze raz wyrazy współczucia i dzięki za ostrzeżenia.
OdpowiedzNo wlasnie o to chodzi w tym artyklule .... O zwrocenie uwagi i o ostrzezenia dla innych .... Mily pan doktor deklarujacy wszelka pomoc i bedacy sprawca wypadku, nagle wypiera sie wszystkiego i leci w ciula .... Od razu spiasc na papierze zeznania i niech sprawca podpisze to na miejscu ... A jak jeszcze pozniej sie skontaktuje z Wami tak samo, niech podpisze papier ... NIC na gebe i ładne oczy .... To nie ludzie, to wilcy .....
Odpowiedz